Wyniki wyszukiwania frazy: wiersze o miłości i tęsknocie dla niego w więzieniu - listy. Strona 3 z 72.
Facet w więzieniu - do Forum Kobiet To miejsce zostało stworzone dla pełnoletnich, aktywnych i wyjątkowych kobiet, właśnie takich jak Ty! Otrzymasz tutaj wsparcie oraz porady użytkowniczek forum! Zobacz jak wiele nas łączy ... Strony 1 Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź Posty [ 8 ] 1 2018-03-27 18:56:06 czarna czarna Mój jest ten kawałek podłogi Nieaktywny Zarejestrowany: 2015-01-06 Posty: 74 Temat: Facet w więzieniuNapiszcie mi co myślicie, to może jakoś się z tym uporam, bo nie mam siły. Spotykam się z facetem od kilku początku przyjaźń, rozstania i temu pierwszy codziennie w różnych godzinach i razem radości i sprawy trudne rodzinne. Facet uzależniony od amfetaminy, marihuany od kilkunastu jaki tryb życia. Ja zakochałam się bez pamięci. W zeszłym roku trafił do więzienia. No to oczywiście jeżdżę na ma raz czy dwa w tygodniu. Nie mieszkamy razem. On mieszka z rodzicami. Wszystkie jego sprawy ja ogarniam. Teraz jak był powiedział mi , że tam codziennie pali dopalacze! Od ostatniej przepustki minęło 2 tyg i ani razu nie zadzwonił. A jak się widzimy zawsze jest fajnie. Niewiem co mam z tym zrobić. Zostawić nie mam siły, trwać tak też trudno. Nigdy nie mówiłam mu że go kocham on mi też nie,chociaż myślę że on to na czym stoję. On cały czas snuje plany co zrobimy jak wyjdzie. Teraz jak nie dzwoni to myślę, że całkiem ma zry tą głowę przez więzienie i używki. A jak dostanie przepustkę na święta, to ja głupia znów polecę do niego jak na skrzydłach. Sama sobie zadaje pytanie czy jest sens?Walczyć czy olać dopóki tam siedzi. . 2 Odpowiedź przez Kleoma 2018-03-27 19:40:10 Kleoma Przyjaciółka Forum Nieaktywny Zarejestrowany: 2014-12-27 Posty: 4,434 Odp: Facet w więzieniu czarna czarna napisał/a:Napiszcie mi co myślicie, to może jakoś się z tym uporam, bo nie mam siły. Spotykam się z facetem od kilku początku przyjaźń, rozstania i temu pierwszy codziennie w różnych godzinach i razem radości i sprawy trudne rodzinne. Facet uzależniony od amfetaminy, marihuany od kilkunastu jaki tryb życia. Ja zakochałam się bez pamięci. W zeszłym roku trafił do więzienia. No to oczywiście jeżdżę na ma raz czy dwa w tygodniu. Nie mieszkamy razem. On mieszka z rodzicami. Wszystkie jego sprawy ja ogarniam. Teraz jak był powiedział mi , że tam codziennie pali dopalacze! Od ostatniej przepustki minęło 2 tyg i ani razu nie zadzwonił. A jak się widzimy zawsze jest fajnie. Niewiem co mam z tym zrobić. Zostawić nie mam siły, trwać tak też trudno. Nigdy nie mówiłam mu że go kocham on mi też nie,chociaż myślę że on to na czym stoję. On cały czas snuje plany co zrobimy jak wyjdzie. Teraz jak nie dzwoni to myślę, że całkiem ma zry tą głowę przez więzienie i używki. A jak dostanie przepustkę na święta, to ja głupia znów polecę do niego jak na skrzydłach. Sama sobie zadaje pytanie czy jest sens?Walczyć czy olać dopóki tam siedzi. .oczywiście, że zostać i walczyć o niego. Pomagać, wspierać, więcej pracować i dawać mu na te uzywki. Patrzeć ja się stacza, jak kolejny raz trafia do radę " Kto dzieckiem w kolebce łeb urwał ...lalce " 3 Odpowiedź przez evada 2018-03-27 21:37:39 evada Wróżka Bajuszka Nieaktywny Zawód: stróż domowy Zarejestrowany: 2013-05-30 Posty: 231 Wiek: nie liczę godz./lat-to życie mija nie ja Odp: Facet w więzieniu Nie dzwoni, bo w karcerze brak minie to zadzwoni. Kawa z kakao - najlepszy dopalacz dla mózgu 4 Odpowiedź przez Szary80 2018-03-27 23:55:20 Szary80 Net-facet Nieaktywny Zarejestrowany: 2017-05-03 Posty: 1,501 Odp: Facet w więzieniuTy sobie zadaj to jest milosc na ktora czekalas cale swoje byle juz cierpisz i sie meczysz a poprawy u niego nie mu ultimatum i zobaczysz co albo kogo wybierze. 5 Odpowiedź przez evalougo 2018-03-28 00:56:34 evalougo Przyjaciółka Forum Nieaktywny Zarejestrowany: 2017-12-03 Posty: 1,106 Wiek: Jeszcze nie trzydziestka ;) Odp: Facet w więzieniu Co zrobić? Pójść na spacer do parku, pooglądać zakochane pary i znaleźli siłę, aby zostawić gościa. Na tym właśnie polega problem z rajem. Nic tak nie przyciąga złego.,,Na końcu tęczy'' 6 Odpowiedź przez czarna czarna 2018-03-28 08:09:16 czarna czarna Mój jest ten kawałek podłogi Nieaktywny Zarejestrowany: 2015-01-06 Posty: 74 Odp: Facet w więzieniuDziękuję za odpowiedzi. Macie racje, mimo tego że kocham, to nie tego chcę w mi jest kubeł zimnej wody. Jak się naoglądam na takie związki i nasłucham od kobiet na widzeniach, to jest straszne. Potrzebuję siły żeby to zakończyć. Teraz jak go nie ma to osiągnęłam taki dziwny spokój i tak jest dopóki się nie zobaczymy. Po spotkaniu wszystko wraca. . On jest dla mnie taki dobry, pomocny. Sex też przepustce nie może ćpać, bo po powrocie robią im właśnie co dalej. pójdę do tego parku. 7 Odpowiedź przez blimka 2018-03-28 14:49:27 blimka Woman In Red Nieaktywny Zarejestrowany: 2015-10-09 Posty: 257 Wiek: 27 Odp: Facet w więzieniuNie wyobrażam sobie, by moje życie nie było ustabilizowane. Nie mogłabym codziennie myśleć, czy mój mąż/partner wróci do domu trzeźwy, w dobrym humorze, bądź czy w ogóle trafi do domu. Ciężko sobie wyobrazić wspólną przyszłość. Moim zdaniem powinnaś znaleźć siłę, by to zakończyć. Są naprawdę fajni faceci na świecie i warto na nich poczekać. 8 Odpowiedź przez czarna czarna 2018-03-28 16:19:59 czarna czarna Mój jest ten kawałek podłogi Nieaktywny Zarejestrowany: 2015-01-06 Posty: 74 Odp: Facet w więzieniuTak masz rację. W duchu sobie myślę że jakbym takiego poznała to bez oglądania się za siebie poszła bym w jak on mnie omamił. Moja rodzina myśli, że wszystko ładnie pięknie, nie wiedzą co to za człowiek tak naprawdę. Sama patrząc z boku gdybym miała jakiejś kobiecie doradzać powiedzialabym, żeby olała, a tu nie mogę sobie poradzić. Było już tak że nie mieliśmy kontaktu kilka miesięcy, pozbierałam się, poznawalam nowych ludzi, a on wrócił. Szybko mnie urobił i teraz jeszcze ta odsiadka. Posty [ 8 ] Strony 1 Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź Zobacz popularne tematy : Mapa strony - Archiwum | Regulamin | Polityka Prywatności © 2007-2021
Trafił do poprawczaka, a gdy był już pełnoletni, zaliczył pierwszą odsiadkę w więzieniu. Spędził w zakładzie karnym jedną trzecią swojego życia. Gdy wyszedł zza krat za włamania
Michał Wiśniewski (37 l.) wpakował się w nie lada kłopoty. Choć od ponad pół roku ciąży nad nim prawomocny wyrok i musi oddać około 70 tysięcy złotych za tantiemy autorowi wykorzystanego przez siebie wiersza - nie chce zapłacić. Efekt? Piotr Bogdanowicz (45 l.) zamierza nasłać na Wiśniewskiego komornika i w ten sposób odzyskać całą kwotę. – Podczas całego procesu Wiśniewski ubliżał mi podczas wywiadów, na swoim blogu. Nazywał mordercą, ch...., różne epitety padały. Myślał, że zakrzyczy prawdę. Teraz ja go dopilnuję, choćby trzeba było oddać sprawę do komornika – zapewnia rozżalony Piotr Bogdanowicz w rozmowie z Faktem. Wszystko zaczęło się kilka lat temu, gdy siedzący w więzieniu za podwójne zabójstwo Bogdanowicz spotkał się z piosenkarzem, który przyjechał dać tam koncert, i dał mu do przeczytania kilka swoich wierszy. Dwa lata po spotkaniu oniemiał, słuchając radia. Wiśniewski śpiewał jego tekst! – Wtedy byłem naprawdę dumny. Do czasu, aż ktoś kupił mi płytę z tym utworem – wzdycha Bogdanowicz. – Na okładce stało czarne na białym: „słowa – Potulice”. Jakby cały Zakład Karny albo całe miasto skrzyknęło się do napisania jednego wiersza... – wspomina. Sprawa trafiła do sądu, a Wiśniewski skazany został za plagiat. Sąd uznał, że gwiazdor musi zapłacić Bogdanowiczowi za wykorzystanie jego wiersza na jednej ze swoich płyt. Choć prawomocny wyrok w tej sprawie zapadł w grudniu, to piosenkarz do tej pory jest nieugięty i nie ma najmniejszego zamiaru poddawać się karze. – Odwiedziny komornika w moim domu? Tę sprawę zostawiam bez komentarza. Podkreślam jednak, że bez względu na to, co by się stało, ten pan pieniędzy ode mnie nie otrzyma! – zapowiada twardo gwiazdor, który zupełnie nie liczy się z ewentualnymi konsekwencjami swojej postawy. A trzeba przyznać, że jeśli Wiśniewskiego rzeczywiście odwiedzi komornik, to będzie miał co wyceniać. Sam dom gwiazdora wart jest około 4 milionów złotych. Jego samochody, symulator lotów i inne cenne gadżety wycenione są na prawdziwą fortunę. Michał przecież kilka lat temu był jako lider zespołu Ich Troje największą gwiazdą w Polsce i zarabiał krocie. Ale choć bez wątpienia stać go na zapłacenie kary, zarzeka się, że Bogdanowiczowi nie zapłaci ani grosza. – Po pierwsze dlatego, że ten pan jest złodziejem i mordercą, a po drugie sąd dopuścił się karygodnych uchybień. Nie jestem pierwszą osobą, która została skazana niewinnie – mówi Faktowi Wiśniewski. Wygląda na to, że zdania nie zmieni i na jego włości rzeczywiście wejdzie komornik. Co za wstyd...
– Są prowadzeni osobno na spacery, do łaźni, na obiady czy posługę religijną. W tym wszystkim nie chodzi o to, żeby ich napiętnować, tylko, żeby zapewnić im bezpieczeństwo. Bo prawda
facet w wiezieniu... 05 wrz 2010 - 23:45:56 a wiec tak,jestem z moim chłopakiem od 5 lat,mamy 3 letniego od 1,5 roku siedzi w bylismy razem nie było kolorowo,Ja zaraz po macieżyńskim poszłam do pracy bo ktos musiał utrzymywac dom,on nigdy nie był odpowiedzialny,ciagle byli ważniejsi koledzy,alkohol i mam dowody na to ze przynajmniej dwa razy miał blizszy kontakt z dziewczynami,Ciagle czułam ze jesteśmy na drugim miejscu,jeżeli coś było nie tak,porafił wiwinac sie tak ze to zawsze była moja wina..ale mimo to trwałam w tym zwiazku (mieszkamy u niego z jego ojcem) ja za bardzo nie mam gdzie sie podziac z dzieckiem).Wyprowadzałam się od niego ze 4 razy ale ciągle wracałam,ulegając jego błaganiom,W czasie trwania zwiazku ciągle mi powtarzał jak bardzo mnie kocha,i ze jestem najwazniejsza,.W końcu zaczeło nam sie układać ale odezwały się jego nie pozałatwiane sprawy i zamkneli go w ZK,Na początku było cholernie cięzko ,byłam w depresji ciagle płakałam...Potem zaczełam się zastanawiac czy warto czekać...przecież wyrządził mi tyle krzywdy,nie dawał mi poczucia bezpieczeństwa,To ja zawsze musiałam nad wszystkim panować....Wciąz powtarza mi ze się zmieni,że bedzie dobrze,że zbudujemy wkońcu normalny dom dla naszego syna,ze pójdzie do pracy i bedzie mnie na rekach nosił....Chce mu wierzyć więc dlatego czekam, ale nie daje rady być już sama,a jeśli wyjdzie i nic się nie zmieni? a ja trace czas w którym mogła bym przeżyć coś na co całe zycie 26 lat ,nie jestem ani głupia,ani brzydka i wiem że znajdzie się ktoś kto by pokochał mnie i mojego syna,Lecz boję się go zostawić,bo może to my jesteśmy dla niego jedynym ratunkiem,może nadal go kochałm tylko te uczucie schowało się gdzieś głęboko...Wierzyć że sie ułozy? czy poprostu uciec z jego życia?Wiem ze to co napisałam jest wielkim chaosem ale nie potrafię zwięzlej tego wszystkiego opisać,dodam jeszcze tylko ze że w grudniu może wyjść za warunkowym zwolnieniem,,,, facet w wiezieniu... 05 wrz 2010 - 23:48:18 Odejdź, póki czas. Tacy ludzie nigdy się nie zmieniają ... facet w wiezieniu... 05 wrz 2010 - 23:50:01 może jesteście dla niego ratunkiem...ja w to nie wierzę..gdybyście byli-to nie byloby tak jak jest... może jesteście dla niego ratunkiem, ale kto będzie ratunkiem dla was? to wy wymagacie opieki facet w wiezieniu... 05 wrz 2010 - 23:52:34 układaj sobie na nowo zycie z kims innym, poki jestes mloda! wszystko przed Toba, jestem pewna, ze on sie nie zmieni, po prostu tak jak napisala kolezanka, tacy ludzie sie nie zmieniaja. On po prostu wyczul, ze mu za kazdym razem, jak piszesz, ulegasz, teraz masz szanse to zmienic, nie widzac sie z nim. Na pewno jest Ci ciezko, ale jak ulozysz sobie zycie, podziekujesz sobie za to ! powodzenia! facet w wiezieniu... 05 wrz 2010 - 23:52:59 uciekaj od niego gdzie pieprz rosnie, a jak naprawde mu na tobie zalezy to czynami to okaze, ale szczerze mowiac bardzzzzo w to watpie facet w wiezieniu... 05 wrz 2010 - 23:54:10 uciekaj. tacy ludzie sie nie zmieniaja, zrob to dla dobra dziecka. i swojego tez. facet w wiezieniu... 05 wrz 2010 - 23:54:41 Wspolczuje a zarazem nie rozumiem jak kobiety bedace w takiej sytuacji jak ty nie maja do siebie przede wszystkim szacunku i nie znaja wlasniej wartosci. Tyle krzywdy wyrzadzonej Tobie, tego co doznalas dalej w tym trwasz, twierdzisz ze poszlas do pracy bo ktos musial utrzymac rodzine, wporzadku. Najgorsze przetrwalas teraz moze byc tylko lepiej, uwierz badz nie, raz na tysiac zdarza sie facet ktory chce sie naprawde zmienic, tylko ze taki ktory sie zmieni to taki ktoremu naprawde zalezy na kobiecie i dziecku jezeli jest. Mezczyzna ktory wyjdzie na wolnosc zawsze na poczatku jest obiecac w stanie wszystko, niestety po czasie to sie zmienia, tym bardziej ze sama wiesz co Ci zrobil, a ty to po prostu akceptujesz i on to wie, dlatego to co robil, robi i uwazam ze bedzie robil dalej. To co piszac tutaj uwazasz sie za kobiete ktora moze cos w zyciu osiagnac, tylko nie jestes tego pewna, i masz bardzo zanizoną samoocene. Mozesz go kochac ale pomysl czy wasze zycie ma jakąkolwiek przyszlosc...szczerze tego rzycze, tylko zeby nie bylo za pozno na twoja rozwage, na pierwszym planie jest twoje dziecko i to dla niego zrob wszystko zeby mu zapewnic godne zycie, bo jezeli nieszczesliwa matka to w pozniejszych latach to sie odbija na dziecku. Pozdrawiam facet w wiezieniu... 05 wrz 2010 - 23:54:39 Cytatrozalinda69 może jesteście dla niego ratunkiem...ja w to nie wierzę..gdybyście byli-to nie byloby tak jak jest... może jesteście dla niego ratunkiem, ale kto będzie ratunkiem dla was? to wy wymagacie opieki Mądre słowa, muszę się zgodzic facet w wiezieniu... 05 wrz 2010 - 23:58:02 za dużo w zyciu widziałam przypadków ludzi po więzieniu żeby uwierzyć, że taki ktoś się zmieni. Moja 27 letnia przyjaciółka tkwiła w takim związku. Śliczna zaradna dziewczyna z dwójka wspaniałych dzieci u boku z zapyziałym darmozjadem pijakiem, stukającym inne na boku. Wybaczała bo wierzyła, bo kochała. Siedział raz, drugi obiecywał zmiany aż w końcu nie wytrzymała wyrzuciła go, wzięła rozwód. I dzisiaj? Znalazła nowego wspaniałego faceta, w zeszłym tygodniu urodził im się synuś i śmiało mogę powiedzieć, że jest bardzo szczęśliwa. W końcu zaznała miłości i szacunku. Taki sam był mój ojciec, też obiecywał, przepraszał itd. Mama go zostawiła i dobrze zrobiła. I mówię Ci mogłabym wyliczać przypadki jakie znam osobiście takich ludzi. Uciekaj póki jesteś młoda i masz szansę na normalne szczęśliwe życie. Na początku będzie ciężko ale uwierz opłaca się facet w wiezieniu... 05 wrz 2010 - 23:59:17 Uciekaj kochana, uciekaj. Jeśli nie dla siebie, zrób to dla swojego dziecka. facet w wiezieniu... 06 wrz 2010 - 00:00:02 sama musisz zdecydować co będzie dla Ciebie najlepszym rozwiązaniem, możesz znaleźć sobie nową miłość będziesz wtedy może miała lepsze życia tylko czy zapomnisz o nim... nie możesz sugerować się zdaniami dziewczyn że tacy ludzie się nie zmieniają to nie prawda są tacy co chcieli i się zmienili ale nie mowie ze nie ma takich którzy wychodzą i stają sie jeszcze gorsi... przemysl dokładnie wszystkie za i przeciw, pomyśl też o dziecku ono jest najważniejsze, bo chyba nie chcesz żeby wyrósł z niego zły człowiek. To musi być tylko i wyłącznie Twoje decyzja nie kieruj się zdaniem innych bo to nie oni będą żyli za Ciebie. Mam nadzieje że wybierzesz dobrze i nigdy nie będziesz tego żałowała. Pozdrawiam facet w wiezieniu... 06 wrz 2010 - 03:38:49 Cytatrozalinda69 może jesteście dla niego ratunkiem...ja w to nie wierzę..gdybyście byli-to nie byloby tak jak jest... może jesteście dla niego ratunkiem, ale kto będzie ratunkiem dla was? to wy wymagacie opieki otoz to... facet w wiezieniu... 06 wrz 2010 - 03:51:31 powiem Ci tak, takim typem był mój ojciec, dzięki mamie wyszedł na prostą i wiele razy to mówił .. i wiesz co.. zmienił się niemniej teraz w trzy tygodnie mu się odwidziało i zdradził moją matkę, ma dzieciaka z inną i chce rozwodu, a to wszystlo w trzy tygodnie, a ponadto wmieszał się teraz w kryminalne sprawy jakieś. uciekaj, tacy nie zmieniają się. Zmieniany 1 raz(y). Ostatnia zmiana 2010-09-06 03:51 przez olczik. facet w wiezieniu... 06 wrz 2010 - 05:23:23 Hej, ja mialam non stop tak samo, raz pojdzie siedziec na 5 miesiecy, raz na rok itd. Jak chcesz to mozemy pogadac na priv, to napisze Ci co ja zrobilam zeby juz ani razu sie tak nie zdarzylo zebym byla sama Napisze na priv do Ciebie Przykro nam, ale tylko zarejestrowane osoby mogą pisać na tym forum.
Jeśli zabiera swoją partnerkę do ulubionych restauracji, gotuje dla niej i planuje z nią weekendy na festiwalach kuchni z całego świata, może być pewna, że jest najważniejszą osobą w jego życiu. 3. Jest zazdrosny. Im bardziej Byk angażuje się w relację z ukochaną, tym mniej toleruje innych mężczyzn w jej pobliżu.
Mężczyzna z Mjanmy (Birmy) został skazany na sześć miesięcy więzienia z powodu wiersza, który zamieścił w sieci. 24-latek został skazany za zniesławienie za pośrednictwem internetu na podstawie krótkiego fikcyjnego wiersza zamieszczonego na Facebooku. Utwór dotyczył tatuażu na...penisie mężczyzny. Domorosły poeta opisał wizerunek byłego prezydenta kraju Theina Seina, który miał zostać wytatuowany na jego przyrodzeniu. W więzieniu będzie musiał odsiedzieć pół roku. Jego przypadek nie jest odosobniony. W Mjanmie regularnie dochodzi do procesów o zniesławienie polityków. Podstawę do wydawania wyroku często stanowią komentarze zamieszczane w mediach społecznościowych. W minionym roku pewna kobieta również usłyszała 6-miesięczny wyrok. Powodem były jej wpisy dotyczące dowódcy armii, które zamieszczała na Facebooku. Thein Sein, o którego wizerunku pisał mężczyzna, to birmański polityk i wojskowy, emerytowany generał, premier Mjanmy od 12 października 2007 do 30 marca 2011, prezydent Mjanmy od 30 marca 2011 do 30 marca 2016.
Można nie być jakoś specjalnie zaangażowanym politycznie, ale pod wpływem chwili, nagłego uniesienia, napisać wiersz. Wykrzyczeć w tym wierszu swoje emocje, podzielić się z innymi tym, co się stało. Potem może ten wiersz zostać uznany za antykomunistyczny, dysydencki, antyreżimowy, a jego autor może trafić za kratki na cztery lata.
Pierwsze czytanie Rdz 2,18-24 Potem Pan Bóg rzekł: «Nie jest dobrze, żeby mężczyzna był sam, uczynię mu zatem odpowiednią dla niego pomoc». Ulepiwszy z gleby wszelkie zwierzęta lądowe i wszelkie ptaki powietrzne, Pan Bóg przyprowadził je do mężczyzny, aby przekonać się, jaką on da im nazwę. Każde jednak zwierzę, które określił mężczyzna, otrzymało nazwę „istota żywa”. I tak mężczyzna dał nazwy wszelkiemu bydłu, ptakom powietrznym i wszelkiemu zwierzęciu polnemu, ale nie znalazła się pomoc odpowiednia dla mężczyzny. Wtedy to Pan sprawił, że mężczyzna pogrążył się w głębokim śnie, i gdy spał, wyjął jedno z jego żeber, a miejsce to zapełnił ciałem. Po czym Pan Bóg z żebra, które wyjął z mężczyzny, zbudował niewiastę. A gdy ją przyprowadził do mężczyzny, mężczyzna powiedział: «Ta dopiero jest kością z moich kości i ciałem z mego ciała! Ta będzie się zwała niewiastą, bo ta z mężczyzny została wzięta». Dlatego to mężczyzna opuszcza ojca swego i matkę swoją i łączy się ze swą żoną tak ściśle, że stają się jednym ciałem. W Księdze Rodzaju natchniony autor, w języku obrazowym właściwym swojej epoce, opisuje stworzenie pierwszej niewiasty. Oświadczenie Adama: „Ta dopiero jest kością z moich kości i ciałem z mego ciała”, wskazuje na równość pod względem natury pomiędzy mężczyzną a kobietą. W językach arabskich do dziś używa się wyrażenia: „On jest kością z moich kości”, by wskazać na bliskie pokrewieństwo czy wielką przyjaźń. Kobiety, gdy dano im do tego okazję, w niczym nie ustępowały mężczyznom: w nauce, polityce czy na polu bitwy. Warto tu wspomnieć o naszej Emilii Plater (1806—1831), uczestniczce powstania listopadowego. Zamożna, wykształcona, o arystokratycznym nazwisku, nie zamierzała siedzieć w domu, gdy inni walczyli z zaborcą. Przygotowała oddział 280 strzelców, kilkuset kosynierów i kilkudziesięciu jeźdźców i osobiście nimi dowodziła, odnosząc szereg sukcesów w potyczkach z wojskami carskimi. Walczyła na terenie Żmudzi. W bitwach spisywała się po bohatersku, odznaczała się wyjątkową odwagą i zimną krwią. Gen. Chłapowski mianował ją kapitanem i dowódcą I kompanii pułku litewskiego. Przedzierając się z Litwy do Warszawy, zmarła z wyczerpania 23 grudnia 1831 roku w Justianowie koło Suwałk. Naród nie zapomniał o swej bohaterce, nazywając jej imieniem ulice, szkoły, drużyny harcerskie, statki, itd. Adam Mickiewicz upamiętnił ją w wierszu pt. „Śmierć Pułkownika”. Drugie czytanie Hbr 2,9-11 Widzimy natomiast Jezusa, który mało od aniołów był pomniejszony, chwałą i czcią ukoronowanego za cierpienia śmierci, iż z łaski Bożej za wszystkich zaznał śmierci. Przystało bowiem Temu, dla którego wszystko i przez którego wszystko, który wielu synów do chwały doprowadza, aby przewodnika ich zbawienia udoskonalił przez cierpienie. Tak bowiem Ten, który uświęca, jak ci, którzy mają być uświęceni, z jednego [są] wszyscy. Z tej to przyczyny nie wstydzi się nazwać ich braćmi swymi. Autor Listu do Hebrajczyków pisze, że Chrystus „za wszystkich zaznał śmierci”. W tym najpełniej okazała się Jego miłość ku nam. Zgodnie z tym, co sam powiedział w Ewangelii św. Jana: „Nikt nie ma większej miłości od tej, gdy ktoś życie swoje oddaje za przyjaciół swoich” (J 15,13). Naszą wdzięczność dla Chrystusa za Jego śmierć poniesioną dla naszego zbawienia wyrażamy w nadawanej Mu nazwie Serce: Serce Jezusowe, Najświętsze Serce, Serce Boże. Bo serce we wszystkich językach symbolizuje dobroć i miłość. Nasza pamięć o Chrystusie skupia się przede wszystkim na Jego miłości. W roku 1925 zmarł jeden z najwybitniejszych pisarzy polskich, laureat Nagrody Nobla, Władysław Reymont. Zanim został pisarzem, przez cztery lata uczył się krawiectwa. Długi czas wędrował po całej Polsce z jakąś trupą teatralną, kilka miesięcy przebywał w klasztorze na Jasnej Górze, mając zamiar zostać mnichem; to znów podjął się pracy na kolei pomiędzy Skierniewicami a Łodzią, na odcinku Rogów-Płyćwia. Było to w roku 1890. Pracował jako zwyczajny robotnik. Zarabiał kiepsko, czasem głodował, ale zawsze miał przy sobie cukierki dla dzieci, które przychodziły na tory przyglądać się pracy robotników. Dla współpracowników był niezwykle uczynny i dobry. Adam Grzymała-Siedlecki w swej książce „Niepospolici ludzie w dniu swoim powszednim”, pisze, że w roku 1929, a więc w cztery lata po śmierci Reymonta, odwiedził Rogów i zaczął wypytywać 70-letniego staruszka, dawnego dróżnika kolejowego, o Reymonta z czasów jego pracy na kolei. Staruszek pamiętał doskonale Reymonta, ale nie słyszał o jego karierze pisarskiej. Zamyślił się na chwilę, po czym oświadczył: „Ja tam się oczywiście nie mogę znać na tym, czego on w książkach dokonał, ale to jedno wiem, że był dobrym człowiekiem”. — Możemy tylko dodać, że wiedział rzecz najważniejszą. Ewangelia Mk 10,2-16 Przystąpili do Niego faryzeusze i chcąc Go wystawić na próbę, pytali Go, czy wolno mężowi oddalić żonę. Odpowiadając zapytał ich: «Co wam nakazał Mojżesz?» Oni rzekli: «Mojżesz pozwolił napisać list rozwodowy i oddalić». Wówczas Jezus rzekł do nich: «Przez wzgląd na zatwardziałość serc waszych napisał wam to przykazanie. Lecz na początku stworzenia Bóg stworzył ich jako mężczyznę i kobietę: dlatego opuści człowiek ojca swego i matkę, złączy się ze swoją żoną, i będą oboje jednym ciałem. A tak już nie są dwoje, lecz jedno ciało. Co więc Bóg złączył, tego człowiek niech nie rozdziela!» W domu uczniowie raz jeszcze pytali Go o to. Powiedział im: «Kto oddala żonę swoją, a bierze inną, popełnia cudzołóstwo względem niej. I jeśli żona opuści swego męża, a wyjdzie za innego, popełnia cudzołóstwo». Przynosili Mu również dzieci, żeby ich dotknął; lecz uczniowie szorstko zabraniali im tego. A Jezus, widząc to, oburzył się i rzekł do nich: «Pozwólcie dzieciom przychodzić do Mnie, nie przeszkadzajcie im; do takich bowiem należy królestwo Boże. Zaprawdę, powiadam wam: Kto nie przyjmie królestwa Bożego jak dziecko, ten nie wejdzie do niego». I biorąc je w objęcia, kładł na nie ręce i błogosławił je. „Co więc Bóg złączył, tego człowiek niech nie rozdziela” — taka była pierwotna wola Boża. A jednak naruszono ją w Starym Testamencie: i narusza się ją — pomimo jej przypomnienia przez Chrystusa — w krajach chrześcijańskich. Dlatego cieszą nas jakieś charakterystyczne przykłady wierności małżeńskiej. Pięknym wzorem wierności małżeńskiej może być Katarzyna Jagiellonka († 1589), żona księcia szwedzkiego, Jana Wazy. Gdy na skutek intryg mąż został skazany na dożywotnie więzienie, poprosiła nowego króla Szwecji, Eryka, by mogła dzielić los męża. Zaskoczony król zaczął jej perswadować: — Czy nie wiesz, że twój mąż nie zobaczy już nigdy światła dziennego? — Wiem, panie. — Czy nie wiesz, że mąż nie będzie już nigdy traktowany jako książę, ale jako zdrajca? — Wiem, panie. Ale obojętne, czy jest wolny, czy w więzieniu, czy jest winny, czy niewinny, jest moim mężem. — Lecz po tym wszystkim, co się stało, już nic cię z nim nie wiąże. Od tej chwili jesteś wolna. Katarzyna nie odpowiada ani słowem. Zdejmuje obrączkę z palca i dając królowi, mówi: — Proszę czytać. Na obrączce zaś były wyryte jedynie dwa słowa: Mors sola — tylko śmierć. Katarzyna poszła więc z mężem do więzienia i dzieliła z nim ciężki los przez 17 lat, aż wreszcie śmierć Eryka otworzyła im bramy więzienia. Jest coś godnego podziwu w tej wierności: miłość w szczęściu i nieszczęściu, a z nią wzajemna wierność oparta na Bogu. St. Berghoff, Recueil d'exemples..., Mulhouse 1959, s. 38—39. opr. mg/mg
Podręcznik Antologia wierszy dla dzieci z ćwiczeniami stanowi dodatkowy materiał dla nauczyciela do pracy na lekcji, ale może też być ciekawą alternatywę na prace domowe zogniskowane wokół autentycznych tekstów. Dobór tekstów umieszczonych w książce pozwala na poznanie ważnych i cenionych utworów, które na
To była już XXII edycja Konkursu Poezji Więziennej. W ramach tegorocznej edycji do aresztu w Krasnymstawie skazani z całej Polski oraz aresztów ukraińskich nadesłali 150 zestawów wierszy. Jury, w skład którego wchodzą poeci oraz badacze literatury z UMCS, podczas wyboru najlepszych wierszy nie wiedzą, kto jest ich autorem. Zestawy poezji są jedynie opatrzone numerem. – Nie chodzi o to, by kogokolwiek oceniać, zagłębiać się w to, co się kiedyś stało. Chodzi tylko o wartość poetycką utworów – mówił nam w niedzielę mjr Paweł Pietszczyk, rzecznik prasowy dyrektora Aresztu Śledczego w Krasnymstawie. Czytaj więcej: Morderczyni z Rakowisk wygrała konkurs poetycki w więzieniu w Krasnymstawie Pierwsze miejsce w konkursie zajęła Zuzanna M., która w grudniu 2014 r. wraz z Kamilem N. brutalnie zabiła rodziców chłopaka. Mieli wówczas 18 i 19 lat. Oboje zostali skazani na 25 lat więzienia, o warunkowe zwolnienie mogą ubiegać się po 20 latach. Poezją Zuzanna M. zaczęła zajmować się jeszcze na wolności. „33” to tytuł jej debiutanckiego tomu. II miejsce w konkursie zajął Zbigniew B. z Zakładu Karnego w Rzeszowie, III miejsce ex aequo zajęli Andrzej W. z AŚ w Kielcach oraz Jakub Sz. z Aś Warszawa-Służewiec. Poniżej przedstawiamy wiersz, za który autorka została nagrodzona pierwszym miejscem. Wiersz Zuzanny M. (pisownia oryginalna): Módl się do swojego Boga,aby pomógł ci przestać tyleo mnie myśleć. Módl się,abyściągną z ciebie tę klątwę,którą nazywają pieszczotliwiepożądaniem. Nie martw się,możesz mieć bogów cudzychprzede mną. Niech się ukłoniąi być może raczę im daćwieczny odpoczynek. Nie bój się Boga,to tylko mnie dotknąć,jeżeli nie wierzysz. Terazmódl się o mniedo mnie.
gdzie chowają się w muszlach nasze cienie. Rozkładać się na rymy i na kości, Rozmawiać ze źrenicami przechodniów. Idę do ciebie po omacku, Znając tylko imię i półoddech. Bóg daje mi nowe słowa. Śmierć daje ci nowe naboje. Ja bród krwi cicho przeszłam. i jak ptak wzleciałam z twojego domu.
Więcej wierszy na temat: Na dzień dobry « poprzedni następny » wygrzebane z pudła - wiersz z drugiej połowy lat dziweięćdziesiątych Janek – to jest równy facet. Wszystkim wokół to tłumaczę... - że to facet – z charakterem. (- Wódka, "dziwki" – i pokerek.) Równy facet... - ale glina! Więc tłumaczyć znów zaczynam, że Janek – to równy facet tylko ma paskudną pracę: glina – z wierzchu... - do połowy. W głębi duszy – jest "miastowy". Od podszewki im tłumaczę za co Jasio kupił place, że haracze pod Pałacem, ciut – z nadużyć podatkowych, że pracuje u "miastowych"! Bo to facet, co nie pęka! Że to – ponoć... – prawa ręka... i... - z Perschingiem - po imieniu pije za tych, co w więzieniu... Że... - "robótki" na zlecenie! (że - ja – Jasia... – bardzo cenię.) Dobrze swego mieć człowieka... - milicjanta lub es-beka. Napisany: 2009-01-24 Dodano: 2019-01-24 00:19:04 Ten wiersz przeczytano 3006 razy Oddanych głosów: 32 Aby zagłosować zaloguj się w serwisie « poprzedni następny » Dodaj swój wiersz Wiersze znanych Adam Mickiewicz Franciszek Karpiński Juliusz Słowacki Wisława Szymborska Leopold Staff Konstanty Ildefons Gałczyński Adam Asnyk Krzysztof Kamil Baczyński Halina Poświatowska Jan Lechoń Tadeusz Borowski Jan Brzechwa Czesław Miłosz Kazimierz Przerwa-Tetmajer więcej » Autorzy na topie kazap Ola Bella Jagódka anna AMOR1988 marcepani więcej »
Dla Naszego .., niech zawsze wszystko pięknie lata: komputer, samoch ód, telefon i sprz ęty, niech zawsze będzie czymś zajęty. Czymś co lubi i i przyjemność sprawia, a także niech spożywa codziennie nabiał. Zdrowia, pomyślności, radości w życiu, i jak największej wytrzymałości w piciu. 8. Na Twoje 50-te urodziny
Buntuj się w życiu wędrówki. Chcę życzyć ci zdrowia, Niech plany choroby całkowicie się pogarszają. Wracaj do mnie tak szybko, jak to możliwe, Tylko w was wierzę. *** Umiłowani, życzę ci zdrowia, Jestem zbyt zajęty tobą. Chcę cię widzieć tak szczęśliwy, jak to możliwe, Żywy, aktywny i fajny. Życzę ci dobrze i miłości,
cPx8A. lm7997w9gq.pages.dev/1lm7997w9gq.pages.dev/1
wiersz dla faceta w więzieniu